Termobindowanie pozwala oprawić dokumenty szybko, estetycznie i trwale. Zanim jednak włożysz plik do okładki i wsuniesz do nagrzanego urządzenia, warto zadbać o kilka detali. Z pozoru drobne błędy – źle dobrany margines, przypadkowa zszywka czy niewłaściwy plik – mogą zniszczyć efekt Twojej pracy albo uszkodzić urządzenie.
Termobindownica nie poprawi źle przygotowanej dokumentacji. Jeśli kartki są pokrzywione, pogięte, brudne czy postrzępione – efekt będzie daleki od zamierzonego. Dokumenty muszą tworzyć równy, starannie ułożony stos, bez wystających kartek i zadrukowanych brzegów. To nie tylko kwestia estetyki – krzywo ułożony papier może się źle skleić albo zablokować urządzenie.
Zanim sięgniesz po okładkę i uruchomisz termobindownicę, upewnij się, że plik w Twoim komputerze jest kompletny i gotowy do wydruku, a wydrukowany materiał nie wymaga poprawek. Oprawionego dokumentu nie rozłożysz już bez uszkodzenia okładki – dlatego każda korekta powinna być wykonana wcześniej.
Z pozoru niewielkie niedopatrzenia mogą zniweczyć cały proces termobindowania. Najczęstszy problem to zszywki i spinacze, które użytkownicy zapominają wyjąć przed włożeniem dokumentacji do okładki. Takie elementy nie tylko źle wpływają na estetykę, ale mogą też uszkodzić grzbiet okładki lub grzałkę w urządzeniu.
Inny błąd to źle dobrana liczba kartek. Jeśli w okładce znajduje się ich zbyt mało, klej może się nie rozpuścić równomiernie i dokument nie będzie trzymał się sztywno. Z kolei nadmiar papieru spowoduje, że klej nie dotrze do wszystkich krawędzi – grzbiet rozklei się po kilku dniach.
Warto też unikać oprawiania dokumentów z niejednolitą gramaturą papieru. Mieszanie cienkich i bardzo grubych kartek może wpłynąć na trwałość spoiny. Jeżeli musisz oprawić np. kilka wydruków na grubszym papierze, ułóż je w środku – tak, by rozgrzany klej rozprowadził się równomiernie.
Czasem problemem jest też niewłaściwa kolejność kartek – szczególnie gdy dokument był drukowany z kilku źródeł lub zawiera dodatkowe załączniki. Termobindownica „zamyka” wszystko na stałe, dlatego warto ponownie wszystko zweryfikować tuż przed rozpoczęciem procesu oprawy.
Zanim rozpoczniesz proces oprawiania, warto poświęcić kilka minut na kontrolę szczegółów, które mogą zaważyć na efekcie:
Wilgotny papier może źle reagować na podgrzewanie – pofaluje się albo przyklei nierówno. To szczególnie ważne, gdy drukujesz dokumenty wcześniej i przechowujesz je w zimnym lub wilgotnym pomieszczeniu. Papier powinien mieć temperaturę pokojową i być całkowicie suchy.
Nie każdy plik nadaje się do termicznego oprawiania bez poprawek. Zbyt mały margines wewnętrzny może spowodować, że tekst znajdzie się zbyt blisko grzbietu i zostanie zasłonięty. Przyjmuje się, że margines od strony grzbietu powinien wynosić co najmniej 2 cm – to pozwala zachować czytelność po oprawieniu dokumentu.
Wiele osób oprawia pliki, które wcześniej miały dziurki do wpięcia – to błąd. Klej może wlać się w otwory, a wtedy grzbiet będzie trzymał się tylko punktowo. Lepiej przygotować nowy wydruk albo przyciąć margines, by usunąć ślady po mechanicznych zaczepach.
Często użytkownicy próbują oprawić kilka dokumentów A4 razem z takimi o formacie A5, paragonami albo zdjęciami. To ryzykowne – kartki o mniejszym formacie mogą się przesunąć podczas nagrzewania i nie złapać się w klej. Jeśli musisz dołączyć dodatkowe materiały, włóż je w przezroczystą koszulkę i dołącz luzem na końcu.
Laminowane kartki – nawet jednostronnie – nie nadają się do termobindowania. Plastikowa powierzchnia nie przyjmie kleju, a wysoka temperatura może ją zdeformować. Zamiast tego rozważ inne metody oprawy, np. bindowanie grzebieniowe.
Choć termobindownica wykonuje większość pracy automatycznie, nie wystarczy tylko wyjąć dokumentu i odłożyć go na półkę. Proces klejenia kończy się dopiero po wystudzeniu – i to od tego etapu zależy, jak trwały będzie efekt.
To częsty błąd – użytkownicy chcą szybko sprawdzić efekt i naruszają klej, zanim ten zdąży zastygnąć. W efekcie powstają szczeliny, a kartki zaczynają wypadać po kilku dniach. Po wyjęciu z urządzenia należy ułożyć dokument na płasko i pozostawić go w tej pozycji przez co najmniej 5–10 minut.
Jeśli termobindownica nie posiada specjalnego systemu docisku, warto położyć oprawiony dokument pod lekkim obciążeniem – np. pod stosem książek. Dzięki temu klej lepiej się rozprowadzi, a grzbiet będzie bardziej stabilny.
Nagła zmiana temperatury może wpłynąć na strukturę kleju. Jeśli dokument ma trafić do chłodnego pomieszczenia, pozwól mu ostygnąć w temperaturze pokojowej. W przeciwnym razie okładka może popękać, a sam klej straci część właściwości wiążących.
Gdy planujesz archiwizację większej liczby oprawionych materiałów, ustaw je na półce pionowo – jak książki. Leżenie „na grzbiecie” przez długi czas, zwłaszcza w cieple, może prowadzić do odkształceń.
Polecamy zakup naszych produktów u partnerów handlowych zlokalizowanych w całej Polsce. Nasi partnerzy doradzą w wyborze najlepszych urządzeń biurowych.
Znajdź punkt sprzedażyKorzystaj z panelu dilera, w którym udostępniamy informacje dot. naszego asortymentu, warunki sprzedaży oraz materiały marketingowe.
Zaloguj się